Ksiądz Michał Olszewski opuścił areszt na warszawskim Służewcu. Duchowny usłyszał zarzuty w związku z nieprawidłowościami w funkcjonowaniu Funduszu Sprawiedliwości.
Sąd zgodził się na zwolnienie księdza za kaucją w wysokości 350 tysięcy złotych. Wpłacił ją brat z zakonu Sercanów. Wobec duchownego zastosowano dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju.
Ksiądz po opuszczeniu aresztu nie krył wzruszenia, a witała go najbliższa rodzina i osoby, które nie zgadzały się na jego zatrzymanie.
Ksiądz po opuszczeniu aresztu nie krył wzruszenia, a witała go najbliższa rodzina i osoby, które nie zgadzały się na jego zatrzymanie.