Inżynierowie NASA pomyślnie przywrócili kontakt z sondą Voyager 1. To najdalej od Ziemi położony statek kosmiczny. Obecnie bada on nieznane terytoria oddalone o ponad 24 miliardów kilometrów od naszej planety.
Statek kosmiczny już działa normalnie po tym, jak jego słabnące zasilanie spowodowało tygodniową przerwę w dostawie prądu.
Problem zaczął się w październiku, kiedy starzejąca się sonda automatycznie przełączyła się ze swojego głównego nadajnika radiowego w paśmie X i zaczęła polegać na znacznie słabszym nadajniku radiowym w paśmie S, aby komunikować się z zespołem misji na Ziemi.
Sonda autonomicznie dokonała zamiany nadajnika, gdy jej komputer ustalił, że Voyager I ma zbyt mało mocy po tym, jak zespół misji wysłał polecenie włączenia jednego z grzejników.
Nieoczekiwana zmiana uniemożliwiła inżynierom otrzymywanie informacji o statusie Voyagera 1, a także danych naukowych zebranych przez instrumenty statku kosmicznego przez prawie miesiąc. Po rozwiązaniu problemu inżynierowie byli w stanie przełączyć Voyagera 1 z powrotem na nadajnik radiowy pasma X i ponownie odbierać codzienny strumień danych.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Problem zaczął się w październiku, kiedy starzejąca się sonda automatycznie przełączyła się ze swojego głównego nadajnika radiowego w paśmie X i zaczęła polegać na znacznie słabszym nadajniku radiowym w paśmie S, aby komunikować się z zespołem misji na Ziemi.
Sonda autonomicznie dokonała zamiany nadajnika, gdy jej komputer ustalił, że Voyager I ma zbyt mało mocy po tym, jak zespół misji wysłał polecenie włączenia jednego z grzejników.
Nieoczekiwana zmiana uniemożliwiła inżynierom otrzymywanie informacji o statusie Voyagera 1, a także danych naukowych zebranych przez instrumenty statku kosmicznego przez prawie miesiąc. Po rozwiązaniu problemu inżynierowie byli w stanie przełączyć Voyagera 1 z powrotem na nadajnik radiowy pasma X i ponownie odbierać codzienny strumień danych.
Edycja tekstu: Jacek Rujna