Pracownik działu IT na Lotnisku Chopina w Warszawie natychmiastowo zwolniony z pracy. Takie są skutki sprawy, którą jako pierwsze opisało Radio Zet.
Mężczyzna został przyłapany na zgrywaniu wrażliwych danych na zewnętrzny dysk. Sprawa została zgłoszona do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Komunikat wydała spółka PPL, która zarządza Lotniskiem Chopina. W stanowisku podkreśliła, że port nie ma dostępu do baz danych pasażerów linii lotniczych, dlatego nie istnieje ryzyko ich rozpowszechnienia.
Spółka wskazała, że służby wewnętrzne zadziałały zgodnie z rozbudowanymi procedurami cyberbezpieczeństwa - wykryły i udaremniły nieautoryzowane działania związane z kopiowaniem danych na zewnętrzny nośnik przez jednego z pracowników działu IT. Pracownik został natychmiast zwolniony z pracy.
Rzeczniczka portu zaznaczyła, że kwestie cyberbezpieczeństwa są traktowane priorytetowo. Efektem jest wykrycie nieautoryzowanego dostępu do danych wrażliwych.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Komunikat wydała spółka PPL, która zarządza Lotniskiem Chopina. W stanowisku podkreśliła, że port nie ma dostępu do baz danych pasażerów linii lotniczych, dlatego nie istnieje ryzyko ich rozpowszechnienia.
Spółka wskazała, że służby wewnętrzne zadziałały zgodnie z rozbudowanymi procedurami cyberbezpieczeństwa - wykryły i udaremniły nieautoryzowane działania związane z kopiowaniem danych na zewnętrzny nośnik przez jednego z pracowników działu IT. Pracownik został natychmiast zwolniony z pracy.
Rzeczniczka portu zaznaczyła, że kwestie cyberbezpieczeństwa są traktowane priorytetowo. Efektem jest wykrycie nieautoryzowanego dostępu do danych wrażliwych.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski