Andrzej Stróżny i Grzegorz Ocieczek mają stanąć dziś przed komisją śledczą badającą wykorzystanie Pegasusa. To szef CBA i jego zastępca, którzy kierowali tą służbą w czasach zakupu tego oprogramowania szpiegującego.
Jak wyglądał proces zakupu oprogramowania Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości i czy w decyzjach tych brali udział ówcześni szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego? - z pewnością takie pytania będą chcieli zadać posłowie.
- Wiemy o tym, że Pegasus był używany przez polskie służby - mówiła szefowa komisji śledczej, Magdalena Sroka z PSL - Trzeciej Drogi.
Przed komisją o efektach działania tego systemu opowiadał m.in. inwigilowany senator Krzysztof Brejza. Posłowie będą chcieli wiedzieć, jak wyglądały kulisy używania tego systemu.
- Problem polega na tym, że ten system wykorzystywany był nie do walki z przestępczością, a służył jako narzędzie polityczne - oceniła.
Członkowie komisji podkreślają, że istotne jest także wskazanie na mocodawców tego procederu i z pewnością podczas przesłuchań padną pytania dotyczące kontaktów byłych szefów CBA.
Edycja tekstu: Jacek Rujna