W Belgii rozpocznie się dziś wieczorem 24-godzinny strajk w transporcie. Staną pociągi, nie polecą także samoloty narodowego przewoźnika.
Związki zawodowe, które zorganizowały strajk, protestują przeciwko planowanej reformie emerytalnej i polityce zaciskania pasa.
Związkowcy uznają planowane zmiany za bezprecedensowy atak na wszystkich pracujących - zamrożenie płac, dłuższe godziny pracy, oszczędności i cięcia w usługach publicznych. Akcja protestacyjna spowodowała, że linie lotnicze Brussels Airlines odwołały połowę poniedziałkowych europejskich lotów z międzynarodowego lotniska w Brukseli, wiele będzie opóźnionych.
W transporcie kolejowym większość szybkich połączeń między dużymi miastami też została już odwołana. To samo dotyczy lokalnych pociągów i tych podmiejskich. Strajk spowoduje również zakłócenia w ruchu autobusowym w Brukseli.
Do akcji protestacyjnej, oprócz pracowników sektora transportowego, dołączyli między innymi nauczyciele i jutro nie odbędą się lekcje w części szkół. Protestować będzie też między innymi służba więzienna.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Związkowcy uznają planowane zmiany za bezprecedensowy atak na wszystkich pracujących - zamrożenie płac, dłuższe godziny pracy, oszczędności i cięcia w usługach publicznych. Akcja protestacyjna spowodowała, że linie lotnicze Brussels Airlines odwołały połowę poniedziałkowych europejskich lotów z międzynarodowego lotniska w Brukseli, wiele będzie opóźnionych.
W transporcie kolejowym większość szybkich połączeń między dużymi miastami też została już odwołana. To samo dotyczy lokalnych pociągów i tych podmiejskich. Strajk spowoduje również zakłócenia w ruchu autobusowym w Brukseli.
Do akcji protestacyjnej, oprócz pracowników sektora transportowego, dołączyli między innymi nauczyciele i jutro nie odbędą się lekcje w części szkół. Protestować będzie też między innymi służba więzienna.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski