Ośmioletnia dziewczynka wypadła z wyciągu krzesełkowego w Białce Tatrzańskiej. Dziecko spadło z wysokości około 10 metrów.
Helikopter przetransportował je do szpitala. Rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek wyjaśnia, że do wypadku doszło na początkowym odcinku kolejki, przy dolnej stacji.
- Podczas wsiadania dziewczynka źle zajęła miejsce na krzesełku wyciągu i spadła w okolicach dolnej stacji. Na miejscu od razu zjawili się ratownicy TOPR, którzy udzielili pierwszej pomocy, a następnie na pokładzie śmigłowca przetransportowali poszkodowaną do szpitala w Zakopanem - mówi Wieczorek.
8-latka jest w stabilnym stanie, niezagrażającym życiu. Dziewczynka jeździła na nartach w Białce Tatrzańskiej ze swoją rodziną, która przyjechała na ferie z województwa śląskiego. Okoliczności wypadku wyjaśnia zakopiańska policja.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Podczas wsiadania dziewczynka źle zajęła miejsce na krzesełku wyciągu i spadła w okolicach dolnej stacji. Na miejscu od razu zjawili się ratownicy TOPR, którzy udzielili pierwszej pomocy, a następnie na pokładzie śmigłowca przetransportowali poszkodowaną do szpitala w Zakopanem - mówi Wieczorek.
8-latka jest w stabilnym stanie, niezagrażającym życiu. Dziewczynka jeździła na nartach w Białce Tatrzańskiej ze swoją rodziną, która przyjechała na ferie z województwa śląskiego. Okoliczności wypadku wyjaśnia zakopiańska policja.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski