Biały Dom opracował propozycję nałożenia ceł w wysokości około 20 procent na większość towarów importowanych do Stanów Zjednoczonych - podają nieoficjalnie amerykańskie media.
Prezydent Donald Trump naciska bowiem na najbardziej agresywną od dziesięcioleci przebudowę światowego systemu gospodarczego - czytamy w Washington Post. Szczegóły tego planu zostaną ogłoszone przed północną czasu polskiego
Oczekuje się, że ogłoszenie polityki handlowej administracji prezydenckiej w „Dniu Wyzwolenia” będzie najbardziej agresywnym posunięciem taryf celnych prezydenta najbardziej zafascynowanego cłami w historii nowożytnej. Prestiżowy dziennik Washington Post uważa, że jeśli wszystko zostanie wdrożone, to plan ten prawdopodobnie wywoła wstrząsy na giełdzie i w gospodarce światowej.
Zakładając, że stałe cła wejdą w życie w bieżącym kwartale i wywołają zdecydowane represje ze strony partnerów handlowych USA, amerykańska gospodarka niemal natychmiast wpadnie w recesję, która potrwa ponad rok, powodując wzrost stopy bezrobocia powyżej 7 procent - czytamy w Washington Post. Administracja Białego Domu od tygodni jest zaangażowana w rozległe planowanie ogłoszenia nowych taryf celnych, które prezydent nazwał „Dniem Wyzwolenia”.
Oczekuje się, że ogłoszenie polityki handlowej administracji prezydenckiej w „Dniu Wyzwolenia” będzie najbardziej agresywnym posunięciem taryf celnych prezydenta najbardziej zafascynowanego cłami w historii nowożytnej. Prestiżowy dziennik Washington Post uważa, że jeśli wszystko zostanie wdrożone, to plan ten prawdopodobnie wywoła wstrząsy na giełdzie i w gospodarce światowej.
Zakładając, że stałe cła wejdą w życie w bieżącym kwartale i wywołają zdecydowane represje ze strony partnerów handlowych USA, amerykańska gospodarka niemal natychmiast wpadnie w recesję, która potrwa ponad rok, powodując wzrost stopy bezrobocia powyżej 7 procent - czytamy w Washington Post. Administracja Białego Domu od tygodni jest zaangażowana w rozległe planowanie ogłoszenia nowych taryf celnych, które prezydent nazwał „Dniem Wyzwolenia”.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek