Polska przedłużyła kontrole graniczne na przejściach z Litwą i Niemcami. Rząd twierdzi, że przynoszą efekt, a Niemcy swoich kontroli też nie znoszą, co nie było bez znaczenia dla decyzji władz w Warszawie.
Mieszkańcy terenów przygranicznych za Odrą i Nysą Łużycką bez zaskoczenia przyjęli kolejne pół roku sprawdzania przy wjeździe do Polski.
- Myślę, że to ważne, że oba kraje mogą kontrolować, kto wjeżdża i wchodzi na ich teren. To rozsądne. - Czy są kontrole, czy nie, to nie ma znaczenia. - Poza korkami to niewiele przyniosło. Stoją autobusy, blokuje się cały ruch samochodów. Spóźniają się pracownicy, tu do Niemiec, ale i w drugą stronę. I studenci, którzy regularnie nie mogą zdążyć. - Trzeba próbować, bo dzięki takim działaniom dowiadujemy się, jak mądrze reagować. - Potrzebujemy odstraszania, bo jak granice są zupełnie otwarte, to wszyscy tu mogą wjechać. Trzeba trochę porządku, troszeczkę - mówili Niemcy.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Myślę, że to ważne, że oba kraje mogą kontrolować, kto wjeżdża i wchodzi na ich teren. To rozsądne. - Czy są kontrole, czy nie, to nie ma znaczenia. - Poza korkami to niewiele przyniosło. Stoją autobusy, blokuje się cały ruch samochodów. Spóźniają się pracownicy, tu do Niemiec, ale i w drugą stronę. I studenci, którzy regularnie nie mogą zdążyć. - Trzeba próbować, bo dzięki takim działaniom dowiadujemy się, jak mądrze reagować. - Potrzebujemy odstraszania, bo jak granice są zupełnie otwarte, to wszyscy tu mogą wjechać. Trzeba trochę porządku, troszeczkę - mówili Niemcy.
Głosu Niemców we Frankfurcie nad Odrą wysłuchał nasz korespondent Adam Górczewski.3⃣-5⃣ października podczas tymczasowego przywrócenia kontroli granicznej na granicy z Niemcami 🇩🇪:
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) October 6, 2025
✅skontrolowano prawie 22,9 tys. osób,
✅skontrolowano prawie 10,3 tys. środków transportu,
✅odmówiono wjazdu na terytorium RP 🇵🇱 10 osobom.#BezpiecznaGranica pic.twitter.com/07Qw2HPB2U
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin