"To nie będą polityczne fajerwerki, a podsumowanie rządów PO" - tak premier Donald Tusk rozpoczął tzw. drugie expose. Gdy skończy, poprosi Sejm o wotum zaufania dla swojego rządu.
Według politologów, Tusk czuje, że jego pozycja słabnie. Platforma Obywatelska ma coraz gorsze notowania w sondażach, a opozycja wysuwa kolejnych kandydatów na stołek szefa rządu.
Tymczasem zdaniem samego premiera, expose jest konieczne, by podsumować rządy PO i pokazać Polakom plan na nadchodzący trudny rok.
- Nie będzie ono cudownym manewrem, który przebuduje scenę polityczną - powiedział szef rządu. - Informacja o tym co zrobiliśmy i co jeszcze zamierzamy zrobić do końca naszej kadencji nie jest też sposobem na odbudowę zaufania.
Tusk w swoim wystąpieniu skupia się na tematach gospodarczych. Zapowiedział już m.in,, że do 2015 r. państwo wyda na inwestycje 40 mld zł.
Tymczasem zdaniem samego premiera, expose jest konieczne, by podsumować rządy PO i pokazać Polakom plan na nadchodzący trudny rok.
- Nie będzie ono cudownym manewrem, który przebuduje scenę polityczną - powiedział szef rządu. - Informacja o tym co zrobiliśmy i co jeszcze zamierzamy zrobić do końca naszej kadencji nie jest też sposobem na odbudowę zaufania.
Tusk w swoim wystąpieniu skupia się na tematach gospodarczych. Zapowiedział już m.in,, że do 2015 r. państwo wyda na inwestycje 40 mld zł.
- Nie będzie ono cudownym manewrem, który przebuduje scenę polityczną - powiedział szef rządu. - Informacja o tym co zrobiliśmy i co jeszcze zamierzamy zrobić do końca naszej kadencji nie jest też sposobem na odbudowę zaufania.