Najsłynniejsza bohaterka prowokacji CBA ostatnich lat - niewinna. Sąd prawomocnie oczyścił Beatę Sawicką od zarzutu przyjęcia łapówki.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało byłą posłankę Platformy Obywatelskiej w 2007 roku po tym, gdy przyjęła od jednego z agentów, który udawał biznesmena, 50 tysięcy złotych.
Pieniądze miały być łapówką dla burmistrza Helu za dokonanie zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Samorządowiec także usłyszał w piątek wyrok uniewinniający.
Według wcześniejszych wyroków, Sawicka miała spędzić w więzieniu trzy lata. Jak się później okazało mężczyzną, który wręczał jej pieniądze był agent Tomek, dzisiaj poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Pieniądze miały być łapówką dla burmistrza Helu za dokonanie zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Samorządowiec także usłyszał w piątek wyrok uniewinniający.
Według wcześniejszych wyroków, Sawicka miała spędzić w więzieniu trzy lata. Jak się później okazało mężczyzną, który wręczał jej pieniądze był agent Tomek, dzisiaj poseł Prawa i Sprawiedliwości.