Wiceminister finansów Wiesław Jasiński nie mówi "Rzeczpospolitej", jakie dokładnie miałyby to być stawki. Kwota miałaby zwiększyć wpływy do budżetu.
Takie rozwiązanie wprowadzono już np. we Włoszech, co miało przynieść 100 mln euro wpływów - w praktyce dało tylko trzy miliony zysku. Włosi zaczęli zamawiać tańsze produkty z zagranicy a ten rynek w kraju praktycznie przestał istnieć.