Nawet o 5 złotych więcej niż w ubiegłym roku trzeba będzie zapłacić za kilogram żywego karpia.
Marcin Tomala z gospodarstwa rybnego wyjaśnia, że na liczbę ryb i tym samym ich cenę, mają wpływ niekorzystne warunki pogodowe.
- Lata są zbyt gorące, zimy są za ciepłe, a tej jesieni temperatury wynosiły od minus 10 do plus 10. To nie tylko szok dla nas, ale i dla ryb - mówi Tomala.
Zanim karp trafi na wigilijny stół, musi rosnąć w stawach hodowlanych przez co najmniej 3 lata.
- Lata są zbyt gorące, zimy są za ciepłe, a tej jesieni temperatury wynosiły od minus 10 do plus 10. To nie tylko szok dla nas, ale i dla ryb - mówi Tomala.
Zanim karp trafi na wigilijny stół, musi rosnąć w stawach hodowlanych przez co najmniej 3 lata.


Radio Szczecin