Pół roku po otwarciu lotniska Berlin-Brandenburg, port lotniczy Tegel musi zostać zamknięty - tak wynika z raportu opracowanego na zlecenie berlińskiego senatu. Problem w tym, że nie wiadomo kiedy budowane od 2006 roku reprezentacyjne lotnisko stolicy Niemiec zostanie otwarte.
Z raportu wynika, że położone na północy miasta, popularne wśród turystów z Polski, lotnisko Berlin Tegel nie może funkcjonować w nieskończoność. Ewentualne dalsze lądowanie tam samolotów byłoby możliwe po uzgodnieniach poczynionych przez rząd RFN, władze Berlina i Brandenburgii.
Problemem jest jednak to, że Tegel wymaga natychmiastowej modernizacji oraz dostosowania do nowych przepisów i nie ma większego znaczenia, że ponad połowa berlińczyków wypowiedziała się w referendum za tym, by lotnisko było czynne nawet wtedy, kiedy zostanie otwarty port Berlin-Brandenburg.
Wszystko wskazuje więc na to, że decyzja współudziałowców może być tylko jedna. Sześć miesięcy po uruchomieniu nowego lotniska, Tegel najprawdopodobniej zostanie zamknięte. Trudno jednak podać konkretną datę, kiedy to się stanie. Niemcy wciąż mają bowiem kłopot z uruchomieniem centralnego lotniska Berlina. Budowa miała zakończyć się w 2011 roku. Potem, ze względu na rozmaite usterki, termin ten przekładano.
Według senackiego raportu, pierwszy samolot miałby wylądować na płycie kompleksu Berlin-Brandenburg w październiku 2020 roku. Nim to się stanie, inwestycja pochłonie dodatkowy miliard euro, oprócz wydanych już na nią 6,5.
W ubiegłym roku Tegel i położony na południu port lotniczy Schönefeld obsłużyły łącznie 33 miliony pasażerów.
Problemem jest jednak to, że Tegel wymaga natychmiastowej modernizacji oraz dostosowania do nowych przepisów i nie ma większego znaczenia, że ponad połowa berlińczyków wypowiedziała się w referendum za tym, by lotnisko było czynne nawet wtedy, kiedy zostanie otwarty port Berlin-Brandenburg.
Wszystko wskazuje więc na to, że decyzja współudziałowców może być tylko jedna. Sześć miesięcy po uruchomieniu nowego lotniska, Tegel najprawdopodobniej zostanie zamknięte. Trudno jednak podać konkretną datę, kiedy to się stanie. Niemcy wciąż mają bowiem kłopot z uruchomieniem centralnego lotniska Berlina. Budowa miała zakończyć się w 2011 roku. Potem, ze względu na rozmaite usterki, termin ten przekładano.
Według senackiego raportu, pierwszy samolot miałby wylądować na płycie kompleksu Berlin-Brandenburg w październiku 2020 roku. Nim to się stanie, inwestycja pochłonie dodatkowy miliard euro, oprócz wydanych już na nią 6,5.
W ubiegłym roku Tegel i położony na południu port lotniczy Schönefeld obsłużyły łącznie 33 miliony pasażerów.