Pracownicy fabryki Fiata w Melfi w południowych Włoszech zapowiedzieli dwudniowy strajk, by w ten sposób zaprotestować przeciw zakupowi za ponad sto milionów euro piłkarza Ronaldo przez Juventus Turyn. Klub poprzez rodzinę Agnellich jest związany z koncernem Fiat Chrysler, który pokryje część wydatków na transfer.
Dwudniowy strajk, który rozpocznie się w niedzielę o godzinie 22, proklamowały branżowe związki zawodowe. W komunikacie związkowcy napisali, że w chwili gdy pracownicy Fiata są wysyłani na przymusowy urlop, muszą żyć z zasiłku i mają trudności z przeżyciem do następnej wypłaty, wydawanie przez koncern takiej fortuny na jednego człowieka jest niedopuszczalne. Podkreślili, że ten transfer był możliwy dzięki ich pracy.
Zaznaczyli, że i oni, i Ronaldo mają tego samego pracodawcę i nie mogą pogodzić się z tak ogromną dysproporcją w zarobkach. Ronaldo ma zarabiać 30 milionów euro netto rocznie plus premie.
Fabryka w Melfi zatrudnia osiem tysięcy pracowników. Przeciw zakupowi Ronaldo protestowano również przed fabryką Fiata w Pomigliano d’Arco pod Neapolem.
Zaznaczyli, że i oni, i Ronaldo mają tego samego pracodawcę i nie mogą pogodzić się z tak ogromną dysproporcją w zarobkach. Ronaldo ma zarabiać 30 milionów euro netto rocznie plus premie.
Fabryka w Melfi zatrudnia osiem tysięcy pracowników. Przeciw zakupowi Ronaldo protestowano również przed fabryką Fiata w Pomigliano d’Arco pod Neapolem.