Budowa gazociągu na dnie Bałtyku była zawieszona przez rok. Zachodnie firmy zerwały współpracę ze spółką Nord Stream2, obawiając się amerykańskich sankcji. Prace zostały wznowione 11 grudnia przez statki pływające pod rosyjską banderą. W ciągu dwóch tygodni ułożono 2,5 kilometra rur w wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec.
Do zakończenia inwestycji pozostało jeszcze 147 kilometrów rur na obszarze należącym do Danii. Zdaniem polskich władz, Gazociąg Północny wzmacnia pozycję Rosji jako monopolisty na rynku surowców i zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Unii Europejskiej.