Próba samobójcza w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. W gmachu przy ul. Kaszubskiej mężczyzna próbował powiesić się w toalecie.
Wcześniej odbyła się jego rozprawa apelacyjna. Skazany na osiem miesięcy więzienia za pobicie psa odwołał się, ale sędzia utrzymała wyrok. Gdy ogłaszała swoją decyzję, nie wiedziała, że oskarżony targnął się na swoje życie. Mężczyzna nie stawił się w sali.
- Około 9.45 do policjantów stojących przy wejściu do sądu podeszła osoba, która chwilę wcześniej była w toalecie i zauważyła tam wiszącego mężczyznę. Funkcjonariusze natychmiast tam pobiegli. Z moich informacji wynika, że czynności życiowe zostały przywrócone - relacjonuje Przemysław Kimon z KWP w Szczecinie.
Rzecznik sądu - Michał Tomala dodaje, że próba popełnienia samobójstwa nie może być okolicznością łagodzącą. Mieszkaniec Brzeska może jednak wnioskować o odbycie kary w domu. - Pozwala na to system dozoru elektronicznego - tłumaczy Tomala.
Mężczyzna przebywa na oddziale intensywnej terapii w szpitalu na Pomorzanach.
W listopadzie ubiegłego roku w małej miejscowości Brzesko niedaleko Pyrzyc on i jego kolega upili się i skatowali zwierzę. Przywiązali Aurę do słupka i uderzali ją najpierw kołkiem, a potem obuchem siekiery.
Policję powiadomili świadkowie. Psa zabrało szczecińskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Suka straciła jedno oko, ale po kilku tygodniach leczenia znalazł się chętny, by ją adoptować.
Pyrzycki sąd za znęcanie się nad Aurą skazał obu mężczyzn.
Jeden z nich wniósł apelację, bo według niego sąd źle ocenił relację świadka i zebrany materiał dowodowy. Obrońca z urzędu wnioskował o uniewinnienie lub o uchylenie wyroku. Okolicznością łagodzącą miało być to, że mężczyzna nigdy nie był karany. Sąd odrzucił wszystkie te argumenty.
- Około 9.45 do policjantów stojących przy wejściu do sądu podeszła osoba, która chwilę wcześniej była w toalecie i zauważyła tam wiszącego mężczyznę. Funkcjonariusze natychmiast tam pobiegli. Z moich informacji wynika, że czynności życiowe zostały przywrócone - relacjonuje Przemysław Kimon z KWP w Szczecinie.
Rzecznik sądu - Michał Tomala dodaje, że próba popełnienia samobójstwa nie może być okolicznością łagodzącą. Mieszkaniec Brzeska może jednak wnioskować o odbycie kary w domu. - Pozwala na to system dozoru elektronicznego - tłumaczy Tomala.
Mężczyzna przebywa na oddziale intensywnej terapii w szpitalu na Pomorzanach.
W listopadzie ubiegłego roku w małej miejscowości Brzesko niedaleko Pyrzyc on i jego kolega upili się i skatowali zwierzę. Przywiązali Aurę do słupka i uderzali ją najpierw kołkiem, a potem obuchem siekiery.
Policję powiadomili świadkowie. Psa zabrało szczecińskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Suka straciła jedno oko, ale po kilku tygodniach leczenia znalazł się chętny, by ją adoptować.
Pyrzycki sąd za znęcanie się nad Aurą skazał obu mężczyzn.
Jeden z nich wniósł apelację, bo według niego sąd źle ocenił relację świadka i zebrany materiał dowodowy. Obrońca z urzędu wnioskował o uniewinnienie lub o uchylenie wyroku. Okolicznością łagodzącą miało być to, że mężczyzna nigdy nie był karany. Sąd odrzucił wszystkie te argumenty.
Sędzia utrzymała wyrok. W momencie jego wydawania, nie wiedziała o próbie samobójczej, bo mężczyzny nie było na sali rozpraw.