Jedni są przed podjęciem życiowej decyzji, inni dziękują za kolejny rok. Są też tacy, którzy tu się poznali i pobrali. Ponad 200 osób wyszło w poniedziałek rano z sanktuarium na osiedlu Słonecznym w 29. Szczecińską Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę.
Obok pielgrzymki z Helu, ta szczecińska jest najdłuższą w Polsce. W dwa tygodnie pątnicy przejdą ponad 500 kilometrów.
- To też jest magnesem dla ludzi z innych części kraju. Przyłączają się do naszej grupy, aby maszerować najdłuższym szlakiem. Często jest tak, że za rok wracają, by znów z nami pójść - mówi ksiądz Paweł Ostrowski, dyrektor Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę.
Każdy idzie ze swoją intencją. - Pielgrzymka tak ładuje akumulatory na cały rok, że nie wyobrażam sobie nie wziąć w niej udziału. To uzależnia, ale tak pozytywnie - przyznaje jedna z uczestniczek.
- Niezależnie od tego czy jest ciepło, czy zimno, czy pada deszcz, my idziemy - zapewnia ksiądz Ostrowski. - Mamy do przemierzenia określony odcinek, aby ostatecznie 13 sierpnia dotrzeć przed Cudowny Obraz Matki Bożej Częstochowskiej.
- Idę już po raz 19. Osiem lat temu właśnie na szlaku pielgrzymkowym poznałam mojego męża. Ślubowaliśmy tu w sanktuarium w 2005 roku - opowiada inna z uczestniczek.
Na pielgrzymkę można się dopisywać w drodze. Zarówno na trasie, jak i na stronie www.szczecinska.pl.
- To też jest magnesem dla ludzi z innych części kraju. Przyłączają się do naszej grupy, aby maszerować najdłuższym szlakiem. Często jest tak, że za rok wracają, by znów z nami pójść - mówi ksiądz Paweł Ostrowski, dyrektor Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę.
Każdy idzie ze swoją intencją. - Pielgrzymka tak ładuje akumulatory na cały rok, że nie wyobrażam sobie nie wziąć w niej udziału. To uzależnia, ale tak pozytywnie - przyznaje jedna z uczestniczek.
- Niezależnie od tego czy jest ciepło, czy zimno, czy pada deszcz, my idziemy - zapewnia ksiądz Ostrowski. - Mamy do przemierzenia określony odcinek, aby ostatecznie 13 sierpnia dotrzeć przed Cudowny Obraz Matki Bożej Częstochowskiej.
- Idę już po raz 19. Osiem lat temu właśnie na szlaku pielgrzymkowym poznałam mojego męża. Ślubowaliśmy tu w sanktuarium w 2005 roku - opowiada inna z uczestniczek.
Na pielgrzymkę można się dopisywać w drodze. Zarówno na trasie, jak i na stronie www.szczecinska.pl.