Około 400 milionów złotych - tyle, według szacunków urzędu miasta, wydali turyści w Szczecinie podczas sierpniowego finału regat The Tall Ships Races.
- 400 milionów złotych to oczywiście szacunkowa kwota - mówił prof. Dariusz Zarzecki z firmy doradczej, która przygotowała raport. Przyznał, że nie da się ocenić, ile z tych pieniędzy trafiło do kieszeni szczecińskich przedsiębiorców.
Zdaniem prezydenta Piotra Krzystka, wyniki są zaskakująco dobre. - Wyniki są niezwykle pozytywne, bo rozmach tego przedsięwzięcia przełożył się na stronę finansową - powiedział Krzystek.
- Miasto wydało na organizację finału prawie 24 miliony złotych - dodał Krzystek. - Do tego doszły wydatki na infrastrukturę, ale np. bulwary zostają jako trwały element infrastruktury nad wodą.
Raport przygotowano na podstawie ankiety wśród uczestników imprezy. Profesor Dariusz Zarzecki mówił, że do Szczecina przyjechało około 700 tysięcy turystów, z czego około 100 tysięcy z zagranicy. Ogólnie na "tolszipach" bawiło się ponad milion osób.
Zarzecki wielokrotnie podkreślał, że nie wszystko dało się dokładnie policzyć, na przykład liczbę uczestników imprezy. - Przy tak wielkiej imprezie i takiej powierzchni precyzyjne wyliczenie byłoby niezwykle trudne - uważa profesor.
Większość badanych pozytywnie oceniła organizację imprezy, niemal wszyscy pytani szczecinianie chcą kolejnej edycji Zlotu Wielkich Żaglowców. Piotr Krzystek poinformował, że miasto stara się o organizację finału w 2017 roku.