Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Święta nie z rodziną, a daleko na środku Atlantyku spędza Aleksander Doba. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Święta nie z rodziną, a daleko na środku Atlantyku spędza Aleksander Doba. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Święta nie z rodziną, a daleko na środku Atlantyku spędza Aleksander Doba. Pojawiły się jednak kolejne problemy ze sprzętem.
Policki kajakarz, który płynie z Lizbony na Florydę stracił łączność telefoniczną. Jego rodzina i znajomi przeżyli też małe chwile grozy, gdy policzanin nadał pięć sygnałów wołania o pomoc.

Ostatni kontakt z Dobą był w południe polskiego czasu, w piątek 20 grudnia, gdy w rozmowie z Radiem Szczecin opowiadał o dotychczasowej podróży.

- Płynie się bardzo dobrze, bo warunki pogodowe są optymalne - mówił wtedy Aleksander Doba.

Od tamtej pory telefon satelitarny milczy. Dzień później, wieczorem polickiemu kajakarzowi udało się po raz pierwszy od kilku tygodni uruchomić lokalizator SPOT. To przy jego pomocy, w poniedziałek Doba nadał sygnały ratunkowe. Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne w Gdyni powiadomiło amerykańskie służby ratownicze, a te uruchomiły poszukiwania za pomocą statków znajdujących się w pobliżu. Jeden z nich spotkał się z kajakarzem. Policzanin odmówił pomocy i poinformował, że z kajakiem jest wszystko w porządku, a sygnał alarmowy nadał przez przypadek.
Relacja Mariusza Niedźwieckiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty