Pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a także kradzież - takie zarzuty postawiła szczecińska prokuratura dwóm młodym mężczyznom podejrzewanym o pobicie studenta.
Ciało 21-letniego Patryka w zeszłą niedzielę znaleźli przechodnie w pobliżu ulicy Obrońców Stalingradu w Szczecinie.
Jak powiedziała nam Małgorzata Wojciechowicz ze szczecińskiej Prokuratury Okręgowej, motywy działania sprawców na razie nie są znane.
- Prokurator nie ujawnił szczegółów dotyczących okoliczności zdarzenia, ale skierował do sądu wnioski o tymczasowy trzymiesięczny areszt dla obu podejrzanych 18-latków. Decyzja w tej sprawie zapadnie w niedzielę - informuje Wojciechowicz.
Natomiast na najbliższy wtorek zaplanowana jest sekcja zwłok ofiary. Wtedy będzie znana dokładna przyczyna śmierci studenta.
21-latek pochodził z małej miejscowości niedaleko Szczecina, ale policja nie ujawnia z której. W Szczecinie mieszkał w akademiku. W nocy z soboty na niedzielę bawił się w kilku klubach m.in. w klubie "Skandal", gdzie bywalcami są osoby homoseksualne.
Ostatni raz był widziany około 3 nad ranem niedaleko Deptaku Bogusława. Nieoficjalnie mówi się, że policja sprawdza czy przyczyną pobicia nie była jego orientacja seksualna.
Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi do 10 lat więzienia.
Jak powiedziała nam Małgorzata Wojciechowicz ze szczecińskiej Prokuratury Okręgowej, motywy działania sprawców na razie nie są znane.
- Prokurator nie ujawnił szczegółów dotyczących okoliczności zdarzenia, ale skierował do sądu wnioski o tymczasowy trzymiesięczny areszt dla obu podejrzanych 18-latków. Decyzja w tej sprawie zapadnie w niedzielę - informuje Wojciechowicz.
Natomiast na najbliższy wtorek zaplanowana jest sekcja zwłok ofiary. Wtedy będzie znana dokładna przyczyna śmierci studenta.
21-latek pochodził z małej miejscowości niedaleko Szczecina, ale policja nie ujawnia z której. W Szczecinie mieszkał w akademiku. W nocy z soboty na niedzielę bawił się w kilku klubach m.in. w klubie "Skandal", gdzie bywalcami są osoby homoseksualne.
Ostatni raz był widziany około 3 nad ranem niedaleko Deptaku Bogusława. Nieoficjalnie mówi się, że policja sprawdza czy przyczyną pobicia nie była jego orientacja seksualna.
Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi do 10 lat więzienia.