Porywacz 10-letniej Mai z Wołczkowa zostanie w więzieniu do 15 lipca. Szczeciński sąd przedłużył tymczasowy areszt dla Adriana M.
W czwartek mężczyzna został przekazany polskim funkcjonariuszom przez niemieckich policjantów. Na dwa tygodnie trafił do aresztu śledczego w Szczecinie.
Śledztwo prokuratury w sprawie porwania dziewczynki na pewno potrwa jednak dłużej. Sąd zdecydował więc o przedłużeniu tymczasowego aresztu. Nie można było też wykluczyć, że będąc na wolności porywacz uciekłby za granicę. Wyrok nie jest prawomocny.
31-latek usłyszał w czwartek zarzut porwania dziecka i pozbawienia go wolności oraz spowodowania obrażeń ciała. Za oba czyny grozi po pięć lat więzienia. Mężczyzna złożył też obszerne wyjaśnienia, ale prokuratura nie zdradza szczegółów na ich temat.
14 kwietnia Adrian M. uprowadził 10-letnią Maję z Wołczkowa i wywiózł ją do Niemiec. Zatrzymała go tamtejsza policja. Mężczyzna był już wcześniej karany za porwanie dziecka. Rok temu w Anglii uprowadził 9-latkę.
Śledztwo prokuratury w sprawie porwania dziewczynki na pewno potrwa jednak dłużej. Sąd zdecydował więc o przedłużeniu tymczasowego aresztu. Nie można było też wykluczyć, że będąc na wolności porywacz uciekłby za granicę. Wyrok nie jest prawomocny.
31-latek usłyszał w czwartek zarzut porwania dziecka i pozbawienia go wolności oraz spowodowania obrażeń ciała. Za oba czyny grozi po pięć lat więzienia. Mężczyzna złożył też obszerne wyjaśnienia, ale prokuratura nie zdradza szczegółów na ich temat.
14 kwietnia Adrian M. uprowadził 10-letnią Maję z Wołczkowa i wywiózł ją do Niemiec. Zatrzymała go tamtejsza policja. Mężczyzna był już wcześniej karany za porwanie dziecka. Rok temu w Anglii uprowadził 9-latkę.