Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Fot. www.theguardian.com / www.jawharafm.net
Fot. www.theguardian.com / www.jawharafm.net
Fot. www.google.pl/Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
Fot. www.google.pl/Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
Wstrząsająca relacja turystki ze Szczecina, która z rodziną wypoczywała w tunezyjskim hotelu w Port el Kantaoui, kilkaset metrów od miejsca zamachu. W piątek przed 14 terroryści zaatakowali plażowiczów. Ze wstępnych informacji wynika, że zginęło co najmniej 28 osób, w tym Brytyjczycy, Niemcy i Belgowie.
W chwili ataku para i ich małe dziecko odpoczywali na plaży, około 300 metrów od miejsca zamachu.

- Byliśmy na plaży, spokojnie się kąpaliśmy i nagle usłyszeliśmy strzały. Huk był tak głośny, że wydawało mi się, że to jest tuż obok. Wtedy wszyscy zaczęli uciekać. Biegliśmy szybko do hotelu, cały czas coś się działo, ale nie wiedzieliśmy co - relacjonuje kobieta.

- Jak dotarliśmy już do hotelu, wbiegł jakiś chłopak. Był cały zakrwawiony. Nie wiem czy był z naszego hotelu i nie wiem co się z nim dalej stało. Miałam wrażenie, że pracownicy hotelu też do końca nie wiedzieli, co się dzieje. Dzwonili na policję, ale nie wiedzieli jak nas informować - mówi turystka.

Teraz - jak relacjonuje kobieta - w hotelu jest nieco spokojniej, turyści są w swoich pokojach i czekają na informacje, kiedy będą mogli wrócić do domów.

- Co jakiś czas słychać latające helikoptery, prawdopodobnie wojskowe. Jest policja i pogotowie. Nie wychodzimy poza hotel, bo wiadomo, że na razie jest to niebezpieczne - mówi turystka. - Cały czas czekamy na informacje od rezydenta, czy będziemy wracać teraz jakoś do kraju. Na pewno nie będzie to dziś. Nie wiemy też, co dalej.

Kobieta dodaje, że w hotelu jest sporo Polaków, są też inni turyści ze Szczecina. Według wstępnych informacji przekazanych przez rezydentów, nic im się nie stało.

Jak powiedziała w TVN24 Katarzyna Zarzycka z Polskiej Izby Turystyki, w Tunezji jest około trzech tysięcy klientów polskich biur podróży. Z jej informacji wynika, że żadna z tych osób nie ucierpiała.

Materiał: TVN24/x-news

Jak poinformowali urzędnicy polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wśród ofiar ataku terrorystycznego nie ma Polaków, którzy wyjechali do Tunezji z polskimi biurami podróży.

W piątek doszło też do zamachów we Francji - gdzie zginęła jedna osoba - oraz w Kuwejcie. Tam w szyickim meczecie wysadził się zamachowiec-samobójca. Zginęło 25 osób, a ponad 200 zostało rannych.

- Byliśmy na plaży, spokojnie się kąpaliśmy i nagle usłyszeliśmy strzały. Huk był tak głośny, że wydawało mi się, że to jest tuż obok. Wtedy wszyscy zaczęli uciekać. Biegliśmy szybko do hotelu, cały czas coś się działo, ale nie wiedzieliśmy co - relacjonu
- Co jakiś czas słychać latające helikoptery, prawdopodobnie wojskowe. Jest policja i pogotowie. Nie wychodzimy z hotelu, bo wiadomo, że na razie jest to niebezpieczne - mówi turystka.
Montaż: Piotr Sawiński [Radio Szczecin]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty