"Halo, halo tu Ambasada Republiki Grecji" - taki telefon odebrał wójt Ostrowic. Zachodniopomorska gmina podobnie, jak Grecja nie ma pieniędzy na spłatę zaciągniętych kredytów.
Rozmówca przedstawił się jako sekretarz ambasadora Grecji i zaprosił na spotkanie wójta Ostrowic Wacława Micewskiego.
- Zaproponowano mi udział w szkoleniu dotyczącym radzenia sobie w trudnych sytuacjach gospodarczych - tłumaczył Micewski.
Wójt poprosił o przysłanie zaproszenia pocztą elektroniczną. Wątpliwości wzbudził jednak u niego język, jakim posługiwał się rzekomy sekretarz ambasadora Grecji.
- Mówiono po angielsku, również łamaną polszczyzną ze słowami greckimi - dodał Micewski.
Urzędnicy z Ostrowic zadzwonili zatem do greckiej ambasady w Warszawie i ustalili, że sekretarz do wójta nie dzwonił. Telefon okazał się, więc żartem, ale jak dodaje wójt, w jego przypadku, żadnej szansy marnować nie można.
- Każda informację trzeba sprawdzić, bo być może to byłyby jakieś ciekawe sprawy, które można by wykorzystać - uważa wójt.
W ubiegłym tygodniu zachodniopomorski wojewoda rozpoczął procedurę likwidacji gminy Ostrowice.
Ostrowice mają ponad 30 złotych milionów długu i według wojewody nigdy go nie spłacą.
Wójt Ostrowic nie zgadza się z decyzją wojewody i będzie się od niej odwoływał.
- Zaproponowano mi udział w szkoleniu dotyczącym radzenia sobie w trudnych sytuacjach gospodarczych - tłumaczył Micewski.
Wójt poprosił o przysłanie zaproszenia pocztą elektroniczną. Wątpliwości wzbudził jednak u niego język, jakim posługiwał się rzekomy sekretarz ambasadora Grecji.
- Mówiono po angielsku, również łamaną polszczyzną ze słowami greckimi - dodał Micewski.
Urzędnicy z Ostrowic zadzwonili zatem do greckiej ambasady w Warszawie i ustalili, że sekretarz do wójta nie dzwonił. Telefon okazał się, więc żartem, ale jak dodaje wójt, w jego przypadku, żadnej szansy marnować nie można.
- Każda informację trzeba sprawdzić, bo być może to byłyby jakieś ciekawe sprawy, które można by wykorzystać - uważa wójt.
W ubiegłym tygodniu zachodniopomorski wojewoda rozpoczął procedurę likwidacji gminy Ostrowice.
Ostrowice mają ponad 30 złotych milionów długu i według wojewody nigdy go nie spłacą.
Wójt Ostrowic nie zgadza się z decyzją wojewody i będzie się od niej odwoływał.