Ponad setka pielęgniarek z Zachodniopomorskiego wyjedzie protestować pod kancelarią premiera w Warszawie. Jak twierdzą kobiety, opieka nad pacjentami w Polsce - także w Szczecinie - jest zagrożona.
- W Szczecinie też są takie oddziały, gdzie przy 60 pacjentach są dwie pielęgniarki, zasypane dużą ilością pracy administracyjnej - tłumaczy Reszko-Szydłowska.
Dariusz Wieczorek - kandydat do sejmu Zjednoczonej Lewicy - mówi, że potrzebne jest wsparcie dla pielęgniarek, wskazuje na to raport Państwowej Inspekcji Pracy. Szczegółów raportu polityk jednak nie podał.
- Kontrole wykazywały spore uchybienia. Zależy nam na tym, żeby władze poważnie podeszły do problemów tego środowiska - komentuje Wieczorek.
Czesława Christowa - kandydatka do Senatu Zjednoczonej Lewicy - twierdzi, że potrzebne są zmiany systemowe. Konkrety jednak nie padły.
- Jeden z postulatów w naszym programie mówi o zahamowaniu procesu prywatyzacji. Nie można służby zdrowia traktować jak przedsiębiorstwa - tłumaczy Christowa.
Protest pielęgniarek w Warszawie zaplanowany jest na 10 września.
W Zachodniopomorskiem jest siedem tysięcy pielęgniarek, a jak informują kobiety - powinno być dwa razy więcej. Średnia ich wieku to 48 lat.
Emerytowana położna Barbara Zborowska jest kandydatką w wyborach parlamentarnych Zjednoczonej Lewicy i wystartuje z miejsca 17. Została przedstawiona podczas konferencji prasowej.