Minister sprawiedliwości ma związane ręce, nie może nawet pytać dlaczego sąd zdecydował o areszcie - tak Borys Budka skomentował w Szczecinie przypadek Macieja Dobrowolskiego. Oskarżony o przemyt narkotyków z Holandii kibic Legii Warszawa od ponad trzech lat jest więziony bez wyroku.
- Ja nie mogę skomentować tego, jakimi motywami kieruje się sąd w tego typu sprawach dlatego, że byłoby to wkraczanie w niezawisłość. Minister sprawiedliwości wbrew temu co często panuje w opinii publicznej, nie ma nawet prawa zapytać o motywy czy też o uzasadnienie tego tupu postępowań - wyjaśnia Budka.
Kilka dni temu prezydent RP Andrzej Duda zapowiedział na naszej antenie, że poprosi ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego o informacje na temat procesu.
Maciejowi Dobrowolskiemu grozi 15 lat więzienia. Dotąd nie był karany. Nie przyznaje się do winy i wyjaśnia, że do Holandii jeździł, bo odpowiadał za kontakty z tamtejszym, zaprzyjaźnionym klubem piłkarskim. Obciążają go zeznania jednej osoby - gangstera Marka H., dziś świadka koronnego.
Pod hasłem #uwolnićmaćka oskarżonego wspierają w internecie kibice i przyjaciele.