Koszykarze King Wilków Morskich na ulicach Szczecina rozdawali bilety na swój mecz z Siarką Tarnobrzeg w Tauron Basket Lidze. Można je było zdobyć wykonując takie zadania jak np. podbijanie piłki nożnej, grę w kółko i krzyżyk oraz przybicie piątki jednemu z najwyższych zawodników przy wyciągniętej w górę ręce.
Zawodników Wilków oczekujących na swoich fanów można było spotkać m.in. przy Bramie Królewskiej, Placu Rodła czy Jasnych Błoniach. Początek gry miejskiej odbył się na Zamku Książąt Pomorskich, gdzie trzeba było zakręcić piłką na palcu.
- Kibice radzą sobie bardzo dobrze. Ja tyle gram w koszykówkę, ale nie potrafię kręcić piłką na palcu - mówi Maciej Majcherek, zawodnik drużyny King Wilki Morskie Szczecin.
- Piłka jest za ciężka. - Nie było łatwo, ale się udało. - Kręciłem piłką tylko sekundę. - Mam koleżankę, która jest fanką Wilków. Fajnie, że można wygrać bilety - komentowali kibice.
- Chodzi o to, by się dobrze bawić i trochę powygłupiać z naszymi zawodnikami. Pokazać, że to są bardzo wyluzowani goście - tłumaczy Piotr Wilento, dyrektor ds. komunikacji w zespole King Wilków.
Koszykarze rozdali łącznie 80 biletów. Spotkanie King Wilków Morskich z Siarką Tarnobrzeg już 19 października w szczecińskiej hali Azoty Arena.
- Kibice radzą sobie bardzo dobrze. Ja tyle gram w koszykówkę, ale nie potrafię kręcić piłką na palcu - mówi Maciej Majcherek, zawodnik drużyny King Wilki Morskie Szczecin.
- Piłka jest za ciężka. - Nie było łatwo, ale się udało. - Kręciłem piłką tylko sekundę. - Mam koleżankę, która jest fanką Wilków. Fajnie, że można wygrać bilety - komentowali kibice.
- Chodzi o to, by się dobrze bawić i trochę powygłupiać z naszymi zawodnikami. Pokazać, że to są bardzo wyluzowani goście - tłumaczy Piotr Wilento, dyrektor ds. komunikacji w zespole King Wilków.
Koszykarze rozdali łącznie 80 biletów. Spotkanie King Wilków Morskich z Siarką Tarnobrzeg już 19 października w szczecińskiej hali Azoty Arena.