Nikt normalny nie trzyma w domu zdjęcia przestępcy, który napadł na ten dom - tak poseł PiS Leszek Dobrzyński pisze w liście otwartym do prezydenta Szczecina Piotra Krzystka. Apeluje o usunięcie radzieckiego pomnika, który stoi na pl. Żołnierza.
"Odzyskaliśmy wolność już ponad ćwierć wieku temu a centrum Szczecina nadal oszpeca pomnik wystawiony tym, którzy napadli na Polskę, tym którzy mordowali Polaków" - czytamy w liście posła Dobrzyńskiego. Wcześniej, w tej samej sprawie, do prezydenta napisał prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński.
Przeniesienia pomnika Wdzięczności dla Armii Czerwonej na Cmentarz Centralny w Szczecinie od lat domagają się środowiska patriotyczne. Piotr Krzystek zapytał Rosję, czy się na to zgadza. Federacja dwukrotnie odmówiła. Mimo, że według IPN-u zgoda nie jest potrzebna, prezydent na razie pomnika usuwać nie chce. Jak powiedział na antenie Radia Szczecin, "zaostrzanie relacji polsko-rosyjskich nie leży w niczyim interesie".
Przeniesienia pomnika Wdzięczności dla Armii Czerwonej na Cmentarz Centralny w Szczecinie od lat domagają się środowiska patriotyczne. Piotr Krzystek zapytał Rosję, czy się na to zgadza. Federacja dwukrotnie odmówiła. Mimo, że według IPN-u zgoda nie jest potrzebna, prezydent na razie pomnika usuwać nie chce. Jak powiedział na antenie Radia Szczecin, "zaostrzanie relacji polsko-rosyjskich nie leży w niczyim interesie".
Dodaj komentarz 2 komentarze
W końcu nie jesteśmy suwerennym krajem, dlaczego mamy więc decydować co stoi w samym sercu Szczecina. Gazecie Wyborczej bardziej przeszkadzała dwukierunkowa ulica Jagiellońska niż pomnik sowieckiego okupanta, gwałciciela i mordercy, który napadł żeby potem wyzwalać i narzucić swój ustrój.
O ile mi wiadomo to żołnierze ACz. byli takim samym mięsem armatnim jak i nasi na wszystkich frontach tamtej wojny. A dla niedouczonych to nasze miasto oni zdobyli a nie wyzwolili. Za czasów II RP to tutaj była III Rzesza. Ten fakt jest jeszcze w głowach wielu ludzi - szczególnie to widać u tych niewydarzonych pOsłów.
A może piziory na gwałt szukają miejsca na postawienie pomnika dla zimnego lecha. Nasuwa się pytanie a cóż on takiego wielkiego i chwalebnego zrobił dla tego miasta (nie mówiąc o kraju) żeby mu teraz stawiać pomniki? A może lokalne piziory chcą się podlizać - tylko niech uważają żeby nie dostać odgniotków.
IPN niech zajmie się odfałszowaniem historii a nie pomnikami.