Senator PO skrytykował podejście polityków tej partii do służby zdrowia. Tomasz Grodzki powiedział w "Rozmowach pod krawatem", że wszystkie rządy zapomniały o zasadzie "podążania pieniądza za pacjentem" i stąd kolejki.
Według tej idei, refundację zabiegu czy badania miała otrzymać ta lecznica, do której zgłosi się pacjent. Dziś pieniędzy nie wystarcza dla wszystkich placówek. I tak np. w poniedziałek nad ranem w szpitalu w Gdańsku kilkaset osób czekało, by zapisać się do laryngologa na przyszły rok.
- Zapomnieli wszyscy po kolei politycy zajmujący się ochroną zdrowia od czasów SLD, PiS i na końcu Platformy - stwierdził Grodzki w "Rozmowach pod krawatem".
Mimo tej krytyki, Tomasz Grodzki uważa, że rząd PO ma na swoim koncie także i sukcesy w skracaniu kolejek.
- Dopiero minister Arłukowicz podjął wielki wysiłek, żeby zmniejszyć te kolejki, choćby w odniesieniu do chorych onkologicznych i to jest jego niezaprzeczalna zasługa - mówił senator.
- Pani Ewa Kopacz jako minister zdrowia tego nie robiła? - zapytał prowadzący rozmowę Tomasz Chaciński.
- W tamtym czasie miała być może inne priorytety - odpowiadał Grodzki.
- Inne niż zmniejszanie kolejek? - dopytał prowadzący. - Wtedy te kolejki nie były aż takie - odparł senator.
Tomasz Grodzki dodał, że oprócz powrotu do zasady "podążania pieniądza za pacjentem", trzeba wciąż zwiększać budżet na służbę zdrowia tak, by dorównać średniej unijnej - blisko 9 procent PKB. W Polsce ten wskaźnik wynosi niecałe 6,5 procent, ale jak zauważył senator PO, na początku rządów tej partii był o 2,5 punktu procentowego niższy.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.
- Zapomnieli wszyscy po kolei politycy zajmujący się ochroną zdrowia od czasów SLD, PiS i na końcu Platformy - stwierdził Grodzki w "Rozmowach pod krawatem".
Mimo tej krytyki, Tomasz Grodzki uważa, że rząd PO ma na swoim koncie także i sukcesy w skracaniu kolejek.
- Dopiero minister Arłukowicz podjął wielki wysiłek, żeby zmniejszyć te kolejki, choćby w odniesieniu do chorych onkologicznych i to jest jego niezaprzeczalna zasługa - mówił senator.
- Pani Ewa Kopacz jako minister zdrowia tego nie robiła? - zapytał prowadzący rozmowę Tomasz Chaciński.
- W tamtym czasie miała być może inne priorytety - odpowiadał Grodzki.
- Inne niż zmniejszanie kolejek? - dopytał prowadzący. - Wtedy te kolejki nie były aż takie - odparł senator.
Tomasz Grodzki dodał, że oprócz powrotu do zasady "podążania pieniądza za pacjentem", trzeba wciąż zwiększać budżet na służbę zdrowia tak, by dorównać średniej unijnej - blisko 9 procent PKB. W Polsce ten wskaźnik wynosi niecałe 6,5 procent, ale jak zauważył senator PO, na początku rządów tej partii był o 2,5 punktu procentowego niższy.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.