Na badanie dojrzałości szkolnej sześciolatka trzeba czekać od dwóch do trzech miesięcy. Takie są kolejki do publicznych poradni psychologiczno-pedagogicznych w Szczecinie.
- Najwcześniejszy termin jaki mam to jest 29 kwietnia - usłyszeliśmy w jednej z poradni. W innej nie było lepszej sytuacji: - Terminy? Marzec, kwiecień.
Jak mówi pedagog z poradni nr 1 Monika Zakrzewska, chętnych na badania jest więcej niż w poprzednich latach, bo skoro rodzice dostali wybór to wolą poradzić się eksperta. A eksperci sprawdzają m.in. czy dziecko ma wystarczający zasób słownictwa i umiejętności
matematyczne, by rozpocząć naukę w szkole. Oprócz tego badają tzw. dojrzałość emocjonalną.
- Patrzymy, czy dziecko jest zainteresowane, czy wypełnia polecenia, czy uważnie słucha, czy daje radę wysiedzieć i wykonać zadania. Po takim badaniu rozmawiamy z rodzicem, przekazujemy wyniki i udzielamy porady - wyjaśnia Monika Zakrzewska.
Rodzice, którzy nie zdążyli zapisać dziecka na badanie przed końcem marca mogą przyjść po poradę na dyżury, które są organizowane przez publiczne poradnie. Inną opcją jest wizyta w prywatnej poradni, gdzie badanie dojrzałości szkolnej kosztuje od 200 do 400 złotych.