Mężczyźni z Krzęcina w wieku 29 i 19 lat oraz 15-letni chłopak strzelali do tarczy z wiatrówki. Gdy postanowili urozmaicić zabawę - poszukali żywego celu.
Chodzili po okolicy i strzelali do ptaków siedzących na drzewach. Z dwóch wiatrówek zabili dzięcioła, szpaka oraz bażanta, którego... później zjedli.
Policjanci wezwani na miejsce do innej sprawy dotarli do informacji o zwyrodnialcach. Mężczyzn pogrążyły fotografie, ponieważ swoje "wyczyny" dokumentowali robiąc martwym ptakom zdjęcia komórką. Nie wiadomo, ile dokładnie ptaków zastrzelili. Udało się odnaleźć trzy.
Wszyscy przyznali się do przestępstwa, ale tylko dwaj wyrazili skruchę. Jeden z podejrzanych podczas składania wyjaśnień w choszczeńskiej komendzie stwierdził, że nie żałuje tego, co zrobił, bo „to był mały ptak i nie była to wielka strata”.
Policjanci wezwani na miejsce do innej sprawy dotarli do informacji o zwyrodnialcach. Mężczyzn pogrążyły fotografie, ponieważ swoje "wyczyny" dokumentowali robiąc martwym ptakom zdjęcia komórką. Nie wiadomo, ile dokładnie ptaków zastrzelili. Udało się odnaleźć trzy.
Wszyscy przyznali się do przestępstwa, ale tylko dwaj wyrazili skruchę. Jeden z podejrzanych podczas składania wyjaśnień w choszczeńskiej komendzie stwierdził, że nie żałuje tego, co zrobił, bo „to był mały ptak i nie była to wielka strata”.