Nowocześnie wyglądające auto to wizja trzech młodych zapaleńców, którzy chcą, aby na drogi wyjechała współczesna wersja legendarnego samochodu.
Damian Śliwa razem z przyjaciółmi marzy o seryjnej produkcji. W tym celu stworzyli futurystycznie wyglądające auto, następcę popularnego "Borewicza", a jego wizualizacje niemal z miejsca podbiły kraj. Nowa wersja "Poldka" nawiązuje do tej sprzed blisko 40 lat.
- Na naszym fanpejdżu jest porównanie zarysów starego poloneza z naszym modelem. Nie chcieliśmy zrobić identycznego modelu jak ten stary, z kanciastymi blachami, ale zarysy pokrywają się. Musimy wpasować się w XXI wiek - tłumaczy Damian Śliwa, jeden z przedstawicieli projektu.
Dodaje, że w ostatnich tygodniach cały projekt ruszył z impetem i zgłosili się pierwsi chętni do pomocy. - Jedna firma przygotuje nam bryłę pojazdu w skali 1:1, a druga go polakieruje - mówi Śliwa. - Chciałbym wejść do tego auta, uruchomić silnik i przejechać się przez całą Polskę. Bezpiecznie i wygodnie, ze świadomością, że to polskie auto.
Koszt stworzenia modelu w skali 1:1 to około 10 tysięcy złotych, a fabryczna produkcja Nowego Poloneza może wynieść nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Młodzi projektanci zapewniają, że zrobią wszystko, by kiedyś taki samochód wyjechał na polskie drogi. Na razie po wykonaniu modelu 1:1 chcą go pokazać m.in. w Szczecinie.
- Na naszym fanpejdżu jest porównanie zarysów starego poloneza z naszym modelem. Nie chcieliśmy zrobić identycznego modelu jak ten stary, z kanciastymi blachami, ale zarysy pokrywają się. Musimy wpasować się w XXI wiek - tłumaczy Damian Śliwa, jeden z przedstawicieli projektu.
Dodaje, że w ostatnich tygodniach cały projekt ruszył z impetem i zgłosili się pierwsi chętni do pomocy. - Jedna firma przygotuje nam bryłę pojazdu w skali 1:1, a druga go polakieruje - mówi Śliwa. - Chciałbym wejść do tego auta, uruchomić silnik i przejechać się przez całą Polskę. Bezpiecznie i wygodnie, ze świadomością, że to polskie auto.
Koszt stworzenia modelu w skali 1:1 to około 10 tysięcy złotych, a fabryczna produkcja Nowego Poloneza może wynieść nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Młodzi projektanci zapewniają, że zrobią wszystko, by kiedyś taki samochód wyjechał na polskie drogi. Na razie po wykonaniu modelu 1:1 chcą go pokazać m.in. w Szczecinie.