Nie możemy otworzyć okien nocami, smród jest nie do wytrzymania - mówią mieszkańcy Przecławia, Warzymic, Ostoi i Przylepu, gdy okoliczni rolnicy nawożą pola.
Taka sytuacja powtarza się od lat po żniwach. Straż Gminna w Kołbaskowie jak i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska są bezradne. Nie możemy zakazać rolnikom nawożenia pól nawozami naturalnymi mówią urzędnicy. W najgorszej sytuacji są mieszkańcy Przecławia. W tych miejscowościach mieszka kilkanaście tysięcy osób, gdyż w ostatnich latach powstały tam duże osiedla mieszkaniowe.
- Ludzie wymiotują, gdy rolnicy nocami nawożą pola - mówią mieszkańcy Przecławia. - To powtarza się już chyba od trzech lat.
- To są nawozy naturalne. Nic nie możemy zrobić - mówi zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Sławomir Konieczny. - Nie mamy podstawy prawnej, żeby rolnikowi zabronić nawożenia pól nawozami organicznymi. I co mamy w tej chwili zrobić?
- Fetor z nawożonych pól unosi się nad osiedlami mieszkaniowymi co roku - mówi sołtys Przecławia Wojciech Woźniak. - Nie tylko powoduje odruch wymiotny, ale powoduje złą atmosferę w domu, bo człowiekowi nie chce się jeść. Nic się nie chcę, bo wszystko jest pochłonięte smrodem.
Ludzie nie mają już siły interweniować. W Przecławiu mieszka 3,5 tysiąca osób, w Warzymicach też ponad trzy tysiące.
- Ludzie wymiotują, gdy rolnicy nocami nawożą pola - mówią mieszkańcy Przecławia. - To powtarza się już chyba od trzech lat.
- To są nawozy naturalne. Nic nie możemy zrobić - mówi zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Sławomir Konieczny. - Nie mamy podstawy prawnej, żeby rolnikowi zabronić nawożenia pól nawozami organicznymi. I co mamy w tej chwili zrobić?
- Fetor z nawożonych pól unosi się nad osiedlami mieszkaniowymi co roku - mówi sołtys Przecławia Wojciech Woźniak. - Nie tylko powoduje odruch wymiotny, ale powoduje złą atmosferę w domu, bo człowiekowi nie chce się jeść. Nic się nie chcę, bo wszystko jest pochłonięte smrodem.
Ludzie nie mają już siły interweniować. W Przecławiu mieszka 3,5 tysiąca osób, w Warzymicach też ponad trzy tysiące.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Chyba się mieszkańcom w głowach poprzewracało!
Nie dość, że zamiast wręcz promować naturalne nawozy, dzięki którym żywność nie będzie tak skażona to ŚWIADOMIE kupując / budując domy w pobliżu pól narzekają na nawożenie pól uprawnych!
Ktoś wam kazał kupować / budować domy w takiej okolicy?!?!?!?!
To już nie jest hipokryzja a bezmózgowość do n-tej potęgi!!!!!
Prawda w tych okolicach zawsze unosił się sielski zapach i będzie się unosił taki urok mieszkania na wsi trzeba było się dobrze zastanowić przed kupnem działki w takim miejscu.PEACE
Smród nawożenia nie jest taki tragiczny ,pośmierdzi i przestanie .Można się przyzwyczaić ,miasto gorzej śmierdzi. Olimpia