Konieczne jest rozszerzenie terenów w ustawie repatriacyjnej - mówili w czwartek goście programu "Radio Szczecin na Wieczór".
Obecnie prawo nie pozwala na powrót do kraju na zasadach repatriacji Polakom mieszkającym na obecnych terenach Ukrainy, Białorusi i Litwy. Podpisy pod tym właśnie projektem zbierają członkowie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej - mówił prezes stowarzyszenia Olgierd Wojciechowicz.
- Damy możliwość ludziom, którzy chcą mieszkać na terenie Polski. Chcą się cieszyć polskością wokół siebie, tylko żeby mieli taką szansę. To jest bardzo proste rozwiązanie. Ono nie pociąga za sobą jakiś daleko idących kosztów. Jak ktoś uważnie przeczyta ustawę, to kwestia repatrianta i obsłużenia go, to są symboliczne pieniądze - tłumaczy Wojciechowicz.
Trzeba zmienić też prawo podatkowe dla repatriantów - dodała Aleksandra Ślusarek, prezes Związku Repatriantów RP.
- Okazuje się, że deweloper daje mieszkanie, a fiskus żąda 90 tysięcy od tego obiektu od repatrianta, który cały swój dobytek przywiózł w dwóch rekach - mówi Ślusarek.
Według ustawy repatriacyjnej z 2000 roku, procedurą powrotu do kraju objęci są Polacy zamieszkujący tylko azjatycką cześć dawnego ZSRR.
- Damy możliwość ludziom, którzy chcą mieszkać na terenie Polski. Chcą się cieszyć polskością wokół siebie, tylko żeby mieli taką szansę. To jest bardzo proste rozwiązanie. Ono nie pociąga za sobą jakiś daleko idących kosztów. Jak ktoś uważnie przeczyta ustawę, to kwestia repatrianta i obsłużenia go, to są symboliczne pieniądze - tłumaczy Wojciechowicz.
Trzeba zmienić też prawo podatkowe dla repatriantów - dodała Aleksandra Ślusarek, prezes Związku Repatriantów RP.
- Okazuje się, że deweloper daje mieszkanie, a fiskus żąda 90 tysięcy od tego obiektu od repatrianta, który cały swój dobytek przywiózł w dwóch rekach - mówi Ślusarek.
Według ustawy repatriacyjnej z 2000 roku, procedurą powrotu do kraju objęci są Polacy zamieszkujący tylko azjatycką cześć dawnego ZSRR.