40 kilometrów nocnego marszu, w milczeniu, przy zmiennych warunkach pogodowych - takie wyzwanie postawili przed sobą uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej przez Puszczę Bukową.
- Jest to wewnętrzny imperatyw dla kogoś, kto przeżywa Wielki Post. A może właśnie komuś Wielki Post zakończył się za szybko i chce nadrobić wszystko? Być może to ostatnia deska ratunku, by poczuć ważność i ulotność chwili - mówi ksiądz Adam Krzykała z parafii Bożego Ciała w Szczecinie, która jest współorganizatorem marszu.
Co ciekawe, wśród uczestników są nie tylko wierzący. Wiele osób marsz traktuje jako osobiste wyzwanie.
- To zawsze będzie wyzwanie, coś na końcu osi, na końcu oczekiwań, coś nieprzewidywalnego. Chęci, to jedna rzecz, a druga: Pan Bóg w tym wszystkim jest nieprzewidywalny - podkreśla ksiądz Adam Krzykała.
W ubiegłym roku, w całej Polsce w ekstremalnych drogach krzyżowych wzięło udział 25 tys. osób. W roku 2017 swój udział zapowiedziało dwa razy więcej.
Uczestnicy drogi krzyżowej wyruszą sprzed kościoła przy ul. Kolorowych Domów o godz. 21.30.