O sześć milionów złotych wzrosło zadłużenie najemców mieszkań komunalnych i socjalnych w Szczecinie. Tak wynika z dokumentów magistratu. Wzrost zadłużenia obejmuje okres czterech miesięcy - od początku tego roku do końca kwietnia.
- Przez rok zawieszone jest to zadłużenie i po roku, jeżeli ktoś regularnie i systematycznie płaci czynsz w mieszkaniu, w którym mieszka, to wtedy następuje umorzenie zadłużenia. Jeżeli nie, nie potrafi wywiązać się w ciągu roku z regularnego płacenia czynszu, no to niestety, ale wtedy zadłużenie pozostaje na tym najemcy - wyjaśnia Małgorzata Jacyna-Witt.
- Sześć milionów złotych to w dużej mierze odsetki od zaległości, a nie dług faktyczny - wyjaśnia rzecznik prasowy miasta do spraw mieszkalnictwa, Marcin Nieradka.
Jego zdaniem, proponowane przez radną rozwiązanie jest niesprawiedliwe, a ZBILK prowadzi programy dla dłużników. Dług można np. odpracować, a ci, którzy go regularnie spłacają, mogą liczyć na dodatkowe korzyści.
- Jesteśmy w stanie takim osobom umorzyć np. odsetki wynikające ze spłat takiego zadłużenia. W samym 2017 roku podpisaliśmy około 300 porozumień z naszymi dłużnikami, którzy zadeklarowali ratalną spłatę takiego zadłużenia. W ostatnich czterech latach rozłożyliśmy naszym dłużnikom na raty 20 mln zł. Te spłaty powinny przynieść konkretny efekt w postaci zahamowania narastania zadłużenia w najbliższych kilku latach - przewiduje Nieradka.
W Szczecinie jest około 19,5 tys. mieszkań komunalnych. Zadłużona jest więcej niż połowa z nich. Kwota czynszu za metr kwadratowy np. w lokalu socjalnym, to 1,31 gr.