"Naprawiłem ster, muszę go jeszcze przetestować" - to najnowsza informacja na oficjalnym facebookowym profilu kajakarza Aleksandra Doby.
Aleksander Doba trzeci raz samotnie mierzy się z Atlantykiem. Była trasa najkrótsza, najdłuższa, teraz najtrudniejsza, północna. Co ciekawe, podróżnik teraz wreszcie spełnił swoje marzenie, czyli... dotknął rekina. Jak czytamy w relacji, według Doby to była "pani rekin o pięknych, czarnych oczach".
Kajakarz z Polic dwa razy samotnie kajakiem już Atlantyk przepłynął. Trzecią wyprawę zaplanował trudnym szlakiem północnym. Wyruszył z USA, zmierza do Lizbony, planował, że dotrze tam we wrześniu.