Aleksander Doba jest na półmetku swojej trzeciej wyprawy transatlantyckiej. Niemal w dwa miesiące po starcie policki podróżnik znajduje się o 1500 mil morskich - w linii prostej - od New Jersey, skąd wyruszył i w takiej samej odległości do celu swojej podróży, portugalskiej Lizbony.
Ster udało się jednak naprawić około dwóch tygodni temu dzięki pomocy załogi statku z Hongkongu. Wbrew pozorom, druga połowa trasy wcale nie musi być łatwiejsza. W tej części Atlantyku występują prądy morskie przeciwne do kierunku, w którym zmierza Aleksander Doba, wiać mogą też silne wiatry.
Przez to wciąż nieznanym pozostaje miejsce, do którego dopłynie podróżnik z Polic. Dopiero za kilka tygodni okaże się, czy zakończenie jego trzeciej transatlantyckiej wyprawy będzie możliwe - zgodnie z planem - w portugalskiej Lizbonie.