"Tolszipy" były spokojne - przynajmniej od strony wody. To opinia ratowników WOPR, którzy już od poniedziałku pracowali w specjalnym sztabie na wyspie Bielawa. Razem z policją i ratownikami pogotowia patrolowali okolice Wałów Chrobrego i Łasztowni.
- Jeden mężczyzna mocno przesadził z alkoholem, chciał przekroczyć barierkę i przejść w stronę wody, na szczęście szybko poinformowaliśmy ochronę i ten pan został zabrany - mówi Przemysław Janusz ze szczecińskiego WOPR-u.
To jednak nie koniec akcji - mimo, że żaglowce opuściły Szczecin, ratownicy nie opuszczają Bielawy.
- Pracujemy do niedzieli 13 sierpnia, przed nami jeszcze Pyromagic i Water Show - mówi Mirosław Gosieniecki, wiceprezes szczecińskiego WOPR.
Bezpieczeństwa podczas "tolszipów" pilnowało niemal 70 ratowników - na 10 łodziach i dwóch skuterach. Pierwsze żaglowce dopłynęły do Szczecina we czwartek, a opuściły Wały Chrobrego w poniedziałek rano. Obecnie są na wodach zalewu Szczecińskiego i zmierzają w stronę Świnoujścia.