Piotr Krzystek nie ma pomysłu na rewitalizację śródmieścia Szczecina - stwierdziła w "Rozmowach pod krawatem" radna niezrzeszona Małgorzata Jacyna-Witt.
Zdaniem Jacyny-Witt, zamiast walczyć z patologią w śródmieściu - gdzie żyje prawie połowa mieszkańców Szczecina, Piotr Krzystek proponuje temat zastępczy i lansuje Łasztownię jako "nowe serce miasta". Bo urząd nie ma pomysłu, co zrobić ze zdegradowanym centrum.
- Na Łasztowni nie mieszkają ludzie. Musimy w tej chwili inwestować tam, gdzie mieszkają ludzie. Przede wszystkim to jest wprowadzenie innych ludzi do centrum. Jeżeli mówię, że w centrum miasta powinien powstać nowy budynek dla Teatru Współczesnego, a ze strony miasta słyszę informację, że to jest zbyt brzydkie miejsce, to w jaki sposób chcemy przeprowadzić rewitalizację i wprowadzić inne życie w to centrum, jeżeli mówimy, że ono jest brzydkie. Pan prezydent w zasadzie pokazuje nam taką kwadraturę koła. Nie chcemy robić nic nowego w centrum miasta, bo tam się nie da. A się nie da, bo nie chcemy robić nic nowego - mówi Jacyna-Witt.
Radna niezrzeszona wyjaśniała też, że w jej pomyśle wysiedlania patologii ze śródmieścia chodzi właśnie o zdemoralizowanych ludzi, którzy demolują mieszkania komunalne, a nie osoby biedne, które mają problemy z płaceniem czynszu.