"Szczecińskie grudnie" to były kamienie milowe w historii Polski - mówi szef Urzędu Osób Represjonowanych i Kombatantów.
W "Rozmowie pod krawatem" Jan Józef Kasprzyk wspominał 10 grudnia 1956 roku i zdobycie sowieckiego konsulatu w Szczecinie, 17 grudnia 1970 roku i protesty przeciwko podwyżce cen wprowadzonej przez władze oraz 13 grudnia 1981 grudnia i strajk w stoczni po wprowadzeniu stanu wojennego.
- To są daty, z których wynika nasza niepodległość, to były daty naznaczone krwią, bez której niepodległej Polski by nie było. To był rok 56, 70 i 81, wtedy zawołaliśmy po raz kolejny, jako naród, że pragniemy wolności, pragniemy suwerenności. Bez tego wołania nie byłoby wolnej Polski - podkreślił Jan Józef Kasprzyk.
Jak dodał Kasprzyk daty te powinny wiele znaczyć dla Polaków, a urząd "robi wszystko, by nie były prehistoryczne i puste".
- To są daty, z których wynika nasza niepodległość, to były daty naznaczone krwią, bez której niepodległej Polski by nie było. To był rok 56, 70 i 81, wtedy zawołaliśmy po raz kolejny, jako naród, że pragniemy wolności, pragniemy suwerenności. Bez tego wołania nie byłoby wolnej Polski - podkreślił Jan Józef Kasprzyk.
Jak dodał Kasprzyk daty te powinny wiele znaczyć dla Polaków, a urząd "robi wszystko, by nie były prehistoryczne i puste".