Komisja radnych z udziałem prezesa Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów w Szczecinie miała rozwiać wątpliwości w sprawie inwestycji. Radni zaproszenie do Tomasza Lachowicza wysłali, ale do spotkania już nie doszło. Tym samym pytań dotyczących spalarni na Ostrowie Grabowskim wciąż jest więcej niż odpowiedzi - mówili radni.
Czy spalarnia działa w pełnym wymiarze? - to podstawowe pytanie radnych. Spółka ZUO informuje poprzez media, że tak jest. To znaczy, że Zakład odbiera odpady, utylizuje je i wytwarza energię. Według radnych to dziwne, bo plac spalarni wciąż wygląda jak teren budowy, a Urząd Regulacji Energetyki nie przyznał koncesji na wytwarzanie energii.
Dlatego też przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska Marek Duklanowski chce wyjaśnień od prezesa ZUO Tomasza Lachowicza.
- Niestety, miałem informację e-mailową, że pan prezes jest "wyjechany" więc nie ma możliwości, żeby dzisiaj był - poinformował Duklanowski.
Co to znaczy "wyjechany"? Odpowiada rzecznik Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Wojciech Jachim.
- Prezes jest zajęty, jest "na zakładzie", wykonuje obowiązki wynikające z odbiorów, które są przez cały czas przeprowadzane - wyjaśnił Wojciech Jachim.
Prezes Tomasz Lachowicz powinnien być do dyspozycji radnych 30 stycznia na najbliższej sesji Rady Miasta. Rzecznik ZUO Wojciech Jachim po raz kolejny zapewnił, że spalarnia działa, a obecnie produkuje już prąd i ciepło nie na podstawie koncesji, a promesy udzielonej przez Urząd Regulacji Energetyki. Czy to możliwe? - zapytaliśmy URE i czekamy na odpowiedź.
Spalarnia miała być gotowa już dwa lata temu. Jej prezes regularnie dostaje premie od prezydenta miasta - w ciągu pięciu lat budowy ponad 200 tys. złotych.
Dlatego też przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska Marek Duklanowski chce wyjaśnień od prezesa ZUO Tomasza Lachowicza.
- Niestety, miałem informację e-mailową, że pan prezes jest "wyjechany" więc nie ma możliwości, żeby dzisiaj był - poinformował Duklanowski.
Co to znaczy "wyjechany"? Odpowiada rzecznik Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Wojciech Jachim.
- Prezes jest zajęty, jest "na zakładzie", wykonuje obowiązki wynikające z odbiorów, które są przez cały czas przeprowadzane - wyjaśnił Wojciech Jachim.
Prezes Tomasz Lachowicz powinnien być do dyspozycji radnych 30 stycznia na najbliższej sesji Rady Miasta. Rzecznik ZUO Wojciech Jachim po raz kolejny zapewnił, że spalarnia działa, a obecnie produkuje już prąd i ciepło nie na podstawie koncesji, a promesy udzielonej przez Urząd Regulacji Energetyki. Czy to możliwe? - zapytaliśmy URE i czekamy na odpowiedź.
Spalarnia miała być gotowa już dwa lata temu. Jej prezes regularnie dostaje premie od prezydenta miasta - w ciągu pięciu lat budowy ponad 200 tys. złotych.