Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Spalarnia kosztowała miasto około 700 milionów złotych. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Spalarnia kosztowała miasto około 700 milionów złotych. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Rzecznik tej wartej grube pieniądze inwestycji mówi, że tak - śmieci są przetwarzane na prąd i sprzedawane do sieci energetycznej. Tymczasem Urząd Regulacji Energetyki przysyła do naszej redakcji komunikat - Spalarnia nie może sprzedawać prądu, bo nie ma koncesji. Czy ktoś tu kłamie?
Zadaliśmy również pytanie Enei czy kupuje prąd od szczecińskiej spalarni. Rzecznik prasowy Berenika Ratajczak - nie zgodziła się jednak na nagranie, odpowiedziała jedynie, że Enea podpisała ze spalarnią umowę na sprzedaż prądu jeszcze w grudniu. To jednak wcale nie oznacza, że doszło do jakiejkolwiek transakcji.

Tymczasem przedstawiciele Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów twierdzą, że sprzedają prąd Enei. To ma być dowód na to, że spalarnia działa w pełnym wymiarze i rozruch ma za sobą.

Jak mówi Wojciech Jachim, rzecznik prasowy Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, zakład sprzedaje prąd do Enei.

- Rozruch już mamy za sobą, zakład funkcjonuje normalnie, działamy na podstawie promesy z Urzędu Regulacji Energetyki, to oznacza, że możemy wytwarzać i sprzedawać energię – informuje Wojciech Jachim.

Urząd Regulacji Energetyki, który pozwala na handel prądem przesłał do nas informację, że promesa koncesji - na którą powołuje się ZUO nie daje prawa do prowadzenia działalności gospodarczej.

Jak możemy przeczytać:

"Zakład musi przeprowadzić rozruch „technologiczny” jednostki wytwórczej. Podczas rozruchu technologicznego może być wytwarzana energia elektryczna, jednakże nie stanowi to prowadzenia działalności gospodarczej."

- Ja mam inne informacje. Na takiej podstawie właśnie sprzedajemy Enei prąd od 1 stycznia - odpowiada rzecznik prasowy ZUO Wojciech Jachim.

Rzecznik ZUO zapytany, czy może nam wspomnianą promesę pokazać odpowiada, że trwa akurat przeprowadzka, więc może być z tym problem.

Spalarnia kosztowała miasto około 700 milionów złotych - co ciekawe - do tej pory nie było oficjalnej uroczystości otwarcia zakładu, a na jego teren nie mogą wejść dziennikarze.

Budowa spalarni musiała zakończyć się w z końcem grudnia ubiegłego roku, inaczej miastu groziłby zwrot milionów złotych z unijnej dotacji.
Relacja Kamila Nieradki

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty