Czuje się skrzywdzona i poniżona nieprawdziwymi zarzutami - mówi profesor Ewa Komorowska, dziekan Wydziału Filologicznego.
Władze uczelni zawiesiły ją w pełnieniu obowiązków nauczyciela akademickiego, a rektor prof. Edward Włodarczyk napisał zawiadomienie do prokuratury. Decyzje władz uczelni to wynik kontroli jaka odbyła się na wydziale.
W wyniku kontroli zawieszono profesor Ewę Komorowską na pół roku. Pojawiły się zarzuty o mobbing, nieprawidłowości przy nostryfikacji dyplomu, a także przedłużenia umowy o pracę dla jednego z pracowników.
Jak twierdzi Joanna Biranowska-Sochalska - rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, zawiadomienie jakie wpłynęło od rektora nie jest przeciwko profesor Komorowskiej, a w sprawie przestępstwa w związku z fałszowaniem dokumentów.
- Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo nadzoruje dochodzenie w związku z zawiadomieniem jakie do niej wpłynęło. Złożone zostało przez rektora Uniwersytetu Szczecińskiego. Przedmiotem tego postępowania jest podejrzenie popełnienia przestępstw przeciwko dokumentom - informuje Biranowska-Sochalska.
Profesor Ewa Komorowska apeluje o wstrzemięźliwość w ocenach jej osoby. Twierdzi, że została skrzywdzona zarzutami rektora, a także jest ofiara nagonki medialnej.
- Szanowni państwo nie czuję się ani winna ani odpowiedzialna za działania, które są mi przypisywane. Zwracam się do państwa z prośbą o ostrożną ocenę wszelkich informacji, które dotyczą lub będą dotyczyły mojej osoby - apeluje Komorowska.
Profesor Komorowska napisała skargę na decyzję rektora Edwarda Włodarczyka do ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Złożyła także pozew do sądu o przywrócenie do pracy.
W wyniku kontroli zawieszono profesor Ewę Komorowską na pół roku. Pojawiły się zarzuty o mobbing, nieprawidłowości przy nostryfikacji dyplomu, a także przedłużenia umowy o pracę dla jednego z pracowników.
Jak twierdzi Joanna Biranowska-Sochalska - rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, zawiadomienie jakie wpłynęło od rektora nie jest przeciwko profesor Komorowskiej, a w sprawie przestępstwa w związku z fałszowaniem dokumentów.
- Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo nadzoruje dochodzenie w związku z zawiadomieniem jakie do niej wpłynęło. Złożone zostało przez rektora Uniwersytetu Szczecińskiego. Przedmiotem tego postępowania jest podejrzenie popełnienia przestępstw przeciwko dokumentom - informuje Biranowska-Sochalska.
Profesor Ewa Komorowska apeluje o wstrzemięźliwość w ocenach jej osoby. Twierdzi, że została skrzywdzona zarzutami rektora, a także jest ofiara nagonki medialnej.
- Szanowni państwo nie czuję się ani winna ani odpowiedzialna za działania, które są mi przypisywane. Zwracam się do państwa z prośbą o ostrożną ocenę wszelkich informacji, które dotyczą lub będą dotyczyły mojej osoby - apeluje Komorowska.
Profesor Komorowska napisała skargę na decyzję rektora Edwarda Włodarczyka do ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Złożyła także pozew do sądu o przywrócenie do pracy.