Szczecińska aleja food trucków, która w niedzielę została otwarta na Łasztowni, świeci pustkami.
Cieszy się ona sporym zainteresowaniem spacerowiczów, którzy zachęceni zapowiedziami postanowili wybrać się na przekąskę z wozu. Po południu zaparkowały tam tylko dwa food trucki. Na szczęście ich oferta się nie dublowała, bo można w nich zamówić coś na ciepło i na zimno.
- Jestem trochę rozczarowana, bo są tylko dwa. Liczyłam na większą różnorodność. - Tutaj raptem jakieś hamburgery i lody. Nawet dość długo szukaliśmy w ogóle tego wszystkiego. - Myślę, że wszystko jeszcze przed nami. Trzeba być dobrej myśli. Ponieważ to jest dopiero początek, to na pewno pojawią się kolejne. - Skorzystam z innej propozycji i zjemy z rodziną lody - mówią szczecinianie.
Barów na kółkach na Łasztowni zaparkowało w niedzielę niewiele prawdopodobnie dlatego, że otwarcie szczecińskiej alei food trucków zbiegło się w czasie ze zlotem mobilnych restauracji przy jednym z centrów handlowych.
W sumie przy moście na Wyspę Grodzką jest miejsce dla 22 food trucków. Na przysmaki prosto z wozu będzie można się tam wybrać do końca września.
- Jestem trochę rozczarowana, bo są tylko dwa. Liczyłam na większą różnorodność. - Tutaj raptem jakieś hamburgery i lody. Nawet dość długo szukaliśmy w ogóle tego wszystkiego. - Myślę, że wszystko jeszcze przed nami. Trzeba być dobrej myśli. Ponieważ to jest dopiero początek, to na pewno pojawią się kolejne. - Skorzystam z innej propozycji i zjemy z rodziną lody - mówią szczecinianie.
Barów na kółkach na Łasztowni zaparkowało w niedzielę niewiele prawdopodobnie dlatego, że otwarcie szczecińskiej alei food trucków zbiegło się w czasie ze zlotem mobilnych restauracji przy jednym z centrów handlowych.
W sumie przy moście na Wyspę Grodzką jest miejsce dla 22 food trucków. Na przysmaki prosto z wozu będzie można się tam wybrać do końca września.