Trwa dogaszanie pożaru, który wybuchł na terenie szklarni w Warzymicach. Słup czarnego dymu widać było z kilku kilometrów.
Dyżurny Komendanta Wojewódzkiego Straży Pożarnej informuje, że nikt nie został poszkodowany.
- Na terenie szklarni składowane są różne materiały pcv, styropiany. Być może około 120 metrów. Sytuacja jest opanowana. Działania będą jeszcze trwały. Sytuacja nie jest rozwojowa - mówi dyżurny.
Właściciel terenu przypuszcza, że przyczyną pożaru mogło być podpalenie. Twierdzi, że już wcześniej zdarzały się podobne sytuacje.
- Na terenie szklarni składowane są różne materiały pcv, styropiany. Być może około 120 metrów. Sytuacja jest opanowana. Działania będą jeszcze trwały. Sytuacja nie jest rozwojowa - mówi dyżurny.
Właściciel terenu przypuszcza, że przyczyną pożaru mogło być podpalenie. Twierdzi, że już wcześniej zdarzały się podobne sytuacje.