Pierwszy prezydent Szczecina - inżynier Piotr Zaremba uważał, że przejęcie miasta przez administrację polską będzie trwałe. Tak wspomina Paweł Zaremba - syn pierwszego prezydenta Szczecina.
Piotr Zaremba dużo opowiadał o problemach jakie miał, przejmując miasto w 1945 roku. Głęboko wierzył, że przejęcie Szczecina przez administrację polską będzie trwałe, jak opowiada syn pierwszego prezydenta - Paweł Zaremba.
- To było bardzo niepewne, nawet nie wszyscy członkowie naszej rodziny się do Szczecina sprowadzili wówczas. Ojciec stał bardzo twardo na tym stanowisku, że to jest rzecz trwała i nieodwracalna - opowiada Paweł Zaremba.
Największym problemem i zagrożeniem w Szczecinie byli wówczas szabrownicy.
- Masa szabrowników, typowo złodziejskich, ale też i masa szabrowników urzędowych. Przyjeżdżali tu z bardzo dużymi kwitami, z wielką ilością pieczęci i próbowali tutaj szabrować - dodaje Paweł Zaremba.
Piotr Zaremba administrację tworzył, opierając się o ludzi, których znał jeszcze przed wojną.
- Cała ekipa wielkopolska, która wyrosła na micie zachodnim - kończy Paweł Zaremba.
5 lipca w Szczecinie władzę objęła administracja polska. W mieście mieszkało około dwóch tysięcy Polaków i 80 tysięcy Niemców.
- To było bardzo niepewne, nawet nie wszyscy członkowie naszej rodziny się do Szczecina sprowadzili wówczas. Ojciec stał bardzo twardo na tym stanowisku, że to jest rzecz trwała i nieodwracalna - opowiada Paweł Zaremba.
Największym problemem i zagrożeniem w Szczecinie byli wówczas szabrownicy.
- Masa szabrowników, typowo złodziejskich, ale też i masa szabrowników urzędowych. Przyjeżdżali tu z bardzo dużymi kwitami, z wielką ilością pieczęci i próbowali tutaj szabrować - dodaje Paweł Zaremba.
Piotr Zaremba administrację tworzył, opierając się o ludzi, których znał jeszcze przed wojną.
- Cała ekipa wielkopolska, która wyrosła na micie zachodnim - kończy Paweł Zaremba.
5 lipca w Szczecinie władzę objęła administracja polska. W mieście mieszkało około dwóch tysięcy Polaków i 80 tysięcy Niemców.