Petro Poroszenko i Wołodymyr Zełenski, w ramach przedwyborczej kampanii, przeszli badania na obecność w ich krwi substancji psychoaktywnych.
Przeprowadzenie takich badań zaproponował obecnemu prezydentowi jego kontrkandydat w drugiej turze wyborów prezydenckich. Obaj kandydaci próbują umówić się też na debatę, ale wciąż nie wiadomo czy dojdzie ona do skutku.
Badania krwi na obecność narkotyków, Wołodymyr Zełenski zaproponował jako jeden z warunków debaty między nim a Petrem Poroszenką. Komik oddał krew do badań w jednej z prywatnych klinik i zapowiedział, że rezultaty przedstawi w poniedziałek.
Obecnie urzędujący prezydent poddał się przyspieszonym testom i już przedstawił wyniki, według których nie używa on narkotyków. Petro Poroszenko poddał się badaniom na kijowskim Stadionie Olimpijskim. To właśnie na tym stadionie, zgodnie z propozycją komika Wołodymyra Zełenskiego ma się odbyć debata między dwoma kandydatami.
Nie wiadomo jednak, kiedy dojdzie do takiego spotkania, bo Wołodymyr Zełenski stawia kolejne warunki. Jednym z nich jest to, aby moderatorem dyskusji między nim a Petrem Poroszenką była Julia Tymoszenko, która w pierwszej turze wyborów zajęła trzecie miejsce i tym samym nie przeszła do drugiej tury.
Petro Poroszenko nie zgodził się jednak na takie rozwiązanie, bo jego zdaniem urągałoby godności byłej premier i jej wyborców.
Badania krwi na obecność narkotyków, Wołodymyr Zełenski zaproponował jako jeden z warunków debaty między nim a Petrem Poroszenką. Komik oddał krew do badań w jednej z prywatnych klinik i zapowiedział, że rezultaty przedstawi w poniedziałek.
Obecnie urzędujący prezydent poddał się przyspieszonym testom i już przedstawił wyniki, według których nie używa on narkotyków. Petro Poroszenko poddał się badaniom na kijowskim Stadionie Olimpijskim. To właśnie na tym stadionie, zgodnie z propozycją komika Wołodymyra Zełenskiego ma się odbyć debata między dwoma kandydatami.
Nie wiadomo jednak, kiedy dojdzie do takiego spotkania, bo Wołodymyr Zełenski stawia kolejne warunki. Jednym z nich jest to, aby moderatorem dyskusji między nim a Petrem Poroszenką była Julia Tymoszenko, która w pierwszej turze wyborów zajęła trzecie miejsce i tym samym nie przeszła do drugiej tury.
Petro Poroszenko nie zgodził się jednak na takie rozwiązanie, bo jego zdaniem urągałoby godności byłej premier i jej wyborców.