Najwcześniej za trzy lata będzie można wybrać się na pierwszy koncert do nowego Słowianina w Szczecinie. Dom Kultury nie działa od początku ubiegłego roku.
już jest. Trzeba Będzie znaleźć wykonawcę. Dziś członkowie Komisji Kultury szczecińskiej rady miasta odbyli wizję lokalną tego miejsca.
Szczecinianie nie mogą doczekać się tego remontu. - Zabytki z tamtych czasów, sprzed 30 lat powinny działać. Dobrze, że jest w remoncie - oceniają.
- To będzie gruntowny remont - mówi Rafał Nowak, z firmy Interwot, autor projektu. - Nowa konstrukcja będzie dużo silniejsza. Przy okazji kondygnacja zostanie podniesiona do góry. Będzie profesjonalny projekt akustyczny.
Jacek Janiak - dyrektor Słowianina, ma nadzieję, że budowlańcy odpowiedzialni za remont też chodzili na koncerty do "Sławka" i ten sentyment przyspieszy pracę - do tego czasu klub będzie działał m.in. w plenerze.
- Przy odrobinie szczęścia myślę, że możemy świętować nasze 50-lecie, może na jesień przyszłego roku. A teraz będziemy działali na zewnątrz. Wyjdziemy do Teatru Letniego, pod dźwigozaury - mówi Janiak.
- Szczecin jest miastem, w którym obecnie nie ma sceny publicznej i niekomercyjnej dla alternatywnych wydarzeń muzycznych - powiedziała przewodnicząca komisji kultury Edyta Łongiewska-Wijas. - Nie wolno tu czekać.
Na początku ubiegłego roku, Inspektor Nadzoru Budowlanego wyłączył z użytkowania salę koncertową z powodu ryzyka zawalenia się sufitu kartonowo-gipsowego.
Remont Słowianina będzie kosztował 8 mln złotych.