"Męski różaniec" po raz trzeci przeszedł ulicami Szczecina. Uczestnicy wyruszyli o godzinie 7:00 sprzed Bazyliki św. Jana Chrzciciela do parafii rzymskokatolickiej pw. Świętej Rodziny i z powrotem.
Pierwszy raz blisko 200 mężczyzn modliło się na ulicach Szczecina na początku sierpnia. Tydzień temu, w drugiej edycji, było ich ponad 300. Sobotnia modlitwa jest elementem obchodów święta Podwyższenia Krzyża Świętego.
Jest droga ratunku z największego bluźnierstwa, Maryjo spójrz dzisiaj na nasze miasto - mówił, podczas "Męskiego Różańca", ksiądz Mariusz Wencławek.
Przez godzinę modlili się, idąc ulicami miasta z różańcami w dłoniach. - Różaniec jest najpiękniejszą modlitwą, którą można ofiarować za ojczyznę, za Kościół, za nas wszystkich i za rodzinę. Jest to pewien rodzaj egzorcyzmu, który jest potrzeby, aby wyjść i pokazać, że modlitwa może dużo - mówią uczestnicy różańca.
"Szczecin pod krzyżem" z kolei to odpowiedź na akcję "Polska pod krzyżem". Ulicami Szczecina, od Katedry do pomnika Jana Pawła II, o godzinie 19:30 przejdzie Diecezjalna Droga Krzyżowa. Jak tłumaczą jej organizatorzy, to odpowiedź na ataki na Kościół ze strony antychrześcijańskich środowisk, które wzmogły się w ostatnim czasie.
- Nasza modlitwa jest cicha, pokorna, ale odmawiana równym głosem, w tej męskiej wspólnocie - mówi organizator akcji ks. Mariusz Wencławek, salezjanin.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Za dużo chętnych do tego różańca nie zebrał. Modlą się za ataki na Kościół, ale już za ofiary księży pedofilów modlitwy nie ma, podobnie jak za wiele babć oddających wdowi grosz szarlatanowi-biznesmenowi. Może Pan Bóg by ich wysłuchał i wtedy tzw ataki skończyły by się.
taaaa, frekwencja robi wrażenie
I o czym tu pisać, o grupce nudzących się facetów? Brakuje wam tematów godnych zainteresowania dziennikarzy RSz?