- Nie można kierować się moralnością Kalego, która polega na tym, że jeżeli jest chęć pozyskiwania głosów w samorządach czy w ramach dyskusji senackiej, co ma polegać na budowaniu bloku anty-PiS - to wtedy jest dobro publiczne. Ale kiedy Prawo i Sprawiedliwość prowadzi rozmowy, to jest zamach na demokrację. Ja tego tak nie postrzegam - podkreślił minister Mucha.
W senacie PiS zdobył 48 mandatów na 100, do większości brakuje zatem trzech. Zdaniem Pawła Muchy, prawdopodobnie dopiero na pierwszym posiedzeniu Senatu dowiemy się, komu udało się zbudować większość w tej izbie.